— A teraz odpocznij
mamy jeszcze wiele do omówienia.
Trudno się odpoczywa na cudzym łóżku, w dodatku ze świadomością, że się potem będzie jeszcze wiele omawiać.
O wiele bardziej wolałbyś być nakłaniany do relaksu we własnym pokoju, przez kogoś, kto potrafi kończyć rozmowy, zamiast wprowadzać niepokój przed zaśnięciem.
— Czy to jest porwanie? — pytasz wreszcie po którymśtam przewróceniu z boku na bok.
— Śpij.