— I jest mi tylko szkoda,

że nie przespałem się z tymi wszystkimi dziewczynami, o których istnieniu nie mam pojęcia, ale jestem przekonany.
— Synu, wiem, że jesteś wielkim raperem, ale to twe Ostatnie Namaszczenie. Zachowaj godność przed Panem i nie twórz na łożu śmierci.
— Myślałem, ojczulku, że się teraz mówi Namaszczenie Chorych.
— Mówi, mówi, ale ja bym ci się radził skupić raczej na tym ile mi płacisz za ten olejek, więc powtarzaj grzecznie „amen”.
— Olejek. Dotychczas to ja nim namaszczałem kuperki suczek.
— Żal za grzechy!
— Ależ one to lubiły! KażdaJednaSerio.
— Jako kapłan wiem co nieco o kobietach, i zapewniam cię, że nie KażdaJedna wcale. A nawet mniej.
— Może jednak ja nie chcę takiego sakramentu.
— Koperta zmieniła już ręce, kule nie ujdą z twego ciała. Alea iacta est.
— Nie wiem czy język rzymski tu pasuje.
— Przeciwnie. Patrząc po tym co wygadujesz, to nawet bardzo. Ale dość! Pan czeka, więc zaczynajmy.
Fragment relacji Piotra Kraśki z ostatnich chwil życia Notoriusa B.I.G.