— Mimo to, chciałbym wiedzieć.

— Nawet jeśli już nigdy nie zdołasz otworzyć tej nogi? Nawet jeśli przepiłowawszy ją na pół natrafisz na lite drewno?
Spoglądasz na nią, potem na nogę.
— To może trochę potrwać, wydaje mi się, że jestem dociekliwy.
— Nie mówisz już o nodze, prawda?