— Musisz wypracować w sobie pewną lekkość.

Wchodzenie na w miarę łatwe drzewa (takie co mają pierwsze gałęzie na wysokości wyciągniętych rąk plus podskok) okazało się satysfakcjonujące. Z kolei znalezienie na takim drzewie odpowiedniej kombinacji gałęzi, by móc przesiadywać na nim co najmniej pół godziny bez uczucia dyskomfortu (jedząc na przykład kanapkę, albo jabłko, jeśli to akurat jabłoń i odpowiednia pora roku), wyzwalało taką spokojną radość.
— Chyba nie wyraziłem się jasno. — powiedział ktoś z dołu.
Starannie położyłeś ogryzek na połączeniu pnia i jednej z gałęzi.