— Narysuj mapę siebie — mówi Wiedźma
— A potem pochodź po niej palcem i zaznacz miejsca, gdzie kulejesz.
Wszędzie, jak okiem sięgnąć, jest gęsta łąka. Z miejscami na ogniska, przy których rozmawiasz z Wiedźmami. Na te ogniska trafiasz przypadkiem, gdy schylasz się coś powąchać lub zebrać i w przednią nogę wchodzi tylna.
— Staraj się zatrzymywać dwoma palcami, to znaczy nogami, na raz — doradza Wiedźma, gdy otrzepujesz ubranie z pyłków, płatków i źdźbeł.
Nadal jesteś cały w źdźbłach, płatkach i pyłkach. Uśmiechasz się. Wiedźma stara się nie uśmiechać, mając świadomość, że każdy uśmiech osób o jej statusie wygląda na drwiący.
Wracasz na kartkę.