— Więc woda przewodzi prąd?

— Tak, oprócz czystej, destylowanej. Przynajmniej tak miałem na chemii.
— Dlatego się mówi przeWODZi?
— Hmm, no może tak.
— A wyschnięta?
— Co wyschnięta?
— No czy wyschnięta przewodzi?
— Jak to, wyschnięta?
— No plama po wodzie, na przykład.
— Plama po wodzie???
— Na bluzce, jak już wyschnie.
— Woda nie plami!
— A tu?
— Tutaj to masz sok. Plamę po soku.
— Więc czy ona przewodzi?
— Zupełnie wyschnięta, to chyba nie. Ale nie o tym rozmawialiśmy. Jak się myjesz to pamiętaj…
— … żeby nie wkładać prądu do wody, oprócz wyschniętej.
— W ogóle nigdzie nie wkładaj prądu!

W szkole nie tyle boisz się elektrolizy, co masz wrażenie jakbyś grzeszył.