— Wtedy ludzie jedli gluten,

a słodycz pochodziła z buraków lub trzciny a nie z brzozy czy agawy.
— A produkty mleczne?
— Też.
— Musieli strasznie śmierdzieć!
— Psikali się, ale nie miało być o tym.
Ale robi się już ciemno, więc przekładasz opowieść na następny wieczór.
Zasypiasz wsłuchany w szum topoli i klonów. I szmer strumyka. I już w nic więcej, bo słowik jest z nagrania.