Miłość ma więcej barw

niż kałuża z benzyną, mówi, dobierając ci się do majtek. Jest milutko, masz tylko nadzieję, że wcześniej zmył z siebie te kolory. Billy Joel w Uptown Girl zawsze cię trochę odpychał, mimo całego entuzjazmu i wycia właściwego klasie robotniczej.
Spytałabyś o czystość, ale to chyba niegrzeczne, no i na pewno nieromantyczne. Przecież tak wielobarwne rzeczy nie tolerują pytań i wzbraniają się przed przyczynami, woląc być postrzegane jako zrządzenia losu albo boskie interwencje.
Oto jestem stwierdza nieskromnie najdłuższy palec prawej dłoni. I pulsuje energicznie, aż nie masz wyboru i musisz się zgodzić. W istocie, jest.