A w środku nie było wcale lodów,
tylko koper, albo natka pietruszki.
Opcjonalnie, jakieś gołąbki, czy inna kapucha.
Z czasem, nauczyliśmy się odróżniać. To znaczy, pudełko z lodami w środku nie jest w stanie przetrwać na tyle długo w zamrażarce, by zdążył pojawić się na nim szron.
Zagadką pozostawała jednak kwestia pochodzenia pudełek. Ich mnogości, skoro prawdziwych lodów prawie nigdy nie ma.