ANIU KOCHAM CIĘ,

TO MIESZKANIE JEST DLA CIEBIE” głoszą litery na sporej liczbie okien, sporej części piętra nowo wybudowanego, sporego apartamentowca. Ktoś naprawdę dba o tą Anię. Nawet jeśli Ania będzie (dlaczego tam nie jest „DLA NAS”?) mieszkać tam sama.
To jednak, akurat w tym momencie, mało istotne. Żelki zjadasz, wino wypijasz, kwiatki wyrzucasz i kierujesz się do banku. Bez kredytu nie da rady.