Chmury ścielą ci poranek.

To nie są zwykłe chmury, ostrzega zbyt gorąca kawa.
Zamykasz okno i wrzucasz kostkę lodu. Z każdym łykiem się nie przejaśnia. Na szybach, z obu stron, zbiera się wilgoć.
Też byś sobie popłakał, ale po namyśle rysujesz po swej stronie kutasa.