Ciąża u wszystkich znanych ci kobiet zawsze nadchodzi niespodziewanie.

Trudno ci nawet sobie wyobrazić jak to się dzieje. Jeszcze trudniej ci spytać, czy może ten brak spodziewania jest właściwy tylko tobie. W ogóle starasz się od sprawy odciąć i z niesmakiem łykasz powstałe nagle nadwyżki w alkoholu.
Po rozwiązaniu zwlekasz ile się da z odwiedzinami. Gdy już zostajesz zaciągnięty przez telefony i wyrzuty sumienia, starasz się usilnie zachowywać jak gdyby nigdy nic. Nowy dzieciak przeszkadza w tym jak może i już po kilku latach dajesz za wygraną.
Siadacie razem na schodkach przed domem, w kieszeni bluzy nie masz papierosów, a obok buta nie stoi butelka piwa. Chcesz coś powiedzieć, ale dzieciak odbiega w ogródek.
— Chodź wujek!