Dlaczego wszędzie łóżka nie mają kółek?

I czemu wcale nie masz ochoty przewracać się z boku na bok? Czy może na plecach jest najwygodniej, a ty po prostu nie dostrzegałeś tego kładąc się wiecznie na którymś boku? Podobno nie musisz obawiać się odleżyn.
Ale z każdym dniem bardziej marzniesz w głowie. Chyba idea jest taka, żebyś wrócił do domu zanim ci tam całkiem nie zlodowacieje. Że robią dla ciebie co tylko mogą. Albo to, albo nikt ci nie powiedział, że uczą cię jakiejś formy hibernacji.
Znowu jedzenie jest chłodne. Próbujesz ogrzać je w ustach, ale co chwila zapominasz, gryziesz, przełykasz i bierzesz nowy kęs. Żuj, powtarzasz sobie, żuj.
Zęby myłbyś sobie sam, ale skąd za każdym razem wiedzieć gdzie odłożą szczoteczkę?