Dostrzegasz na balkonie piłkę
i nadgryzioną sajgonkę. Po krótkim namyśle postanawiasz ich nie ruszać.
Nie mylisz tego z zagadką. Nie jesteś też zbyt leniwy by piłkę odrzucić na trawnik, a sajgonkę sprzątnąć. Spytany, nie umiałbyś określić powodu swej decyzji.
Po sajgonkę przylatuje kawka, odgania ją wrona.
Po piłkę rozlega się dzwonek.