Dzieciaki rozkopały ci zamek z piasku.
— Tam mieszkała moja księżniczka. Więc teraz wy będziecie moją księżniczką. Po kolei.
Rozbiegają się na wszystkie strony i nie zdążysz złapać nawet jednego. Nie starasz się też jakoś specjalnie.
Potem, przy kolacji, zostajesz otoczony przez rodziców.
To chyba jasne, że żartowałeś. Jednak decyzją większości, nie będziesz już więcej zapraszany. Chyba, że się ustatkujesz. Niesprawiedliwe. Znasz ich o wiele dłużej niż te dzieci.