Egzorcysta wezwany w związku z twoimi głosami

powiedział, że wystarczy poprzestawiać meble w salonie a kuchnię przenieść do mniejszej sypialni. Przydałoby się też kilka niewielkich roślin doniczkowych na parapetach i w kątach. Nie chciał pieniędzy i nawet obrazków nie dał.
Z westchnieniem uznałeś, że odczuwany po wizycie zawód to nie wina księdza tylko twych własnych popkulturowych wyobrażeń.
Meble poprzestawiałeś, kupiłeś kaktusy i paprotki, no i wezwałeś fachowców.
— Faktycznie kuchnia lepiej się sprawdzi w tym pokoiku. Można nawet przebić takie okienko do salonu, albo w ogóle tą ścianę usunąć. Co pan na to?
— Muszę gdzieś zadzwonić.