I on patrzył na ciebie

i co chwila wykonywał takie ruchy oczami, przy jednoczesnym lekkim przekręcaniu głowy. Jakby mówił no dalej albo weź, przestań.
No i właśnie nie wiedziałaś, czy jemu chodzi o no dalej czy o weź, przestań. I czułaś się przez to jednocześnie wspierana i zniechęcana. Zamarłaś więc.
A on dalej robił tak oczami i głową.
I przez chwilę nawet myślałaś, że on ma taki tik nerwowy, przez co poczułaś ulgę. To nie jego wina, że ma taki tik, przecież. Chociaż mógł sobie zoperować i teraz byś nie była w takiej sytuacji.
Ale w końcu się okazało, że to nie był tik, bo nagle przestał tak robić oczami i głową. I chwilę był cicho, a potem powiedział no dalej.
Albo weź, przestań. Nie jesteś do końca pewna.