Inne zwierzęce historyjki są dużo ciekawsze.

Na przykład wtedy jak znalazłeś gruby drut i dla próby uniosłeś za jego pomocą studzienkę kanalizacyjną. Ze szpary wyjrzał szczur, ty się przeląkłeś, puściłeś drut i na powierzchni zostało tylko krwawe szczurze popiersie.
Albo jak obdarłeś trochę luźną korę z drzewa i pod spodem był taki ogromniasty robal. Koleżanka zaczęła wrzeszczeć, więc trochę za mocno próbowałeś go znowu przykryć tą korą. Mlask.
No i jak byłeś w odwiedzinach u kuzynów i poszliście na podwórko i dzieciaki tam znęcały się nad bezdomnym i zrezygnowanym psem. Znęcały głównie kamykami. Twój starszy kuzyn musiał podtrzymać wizerunek twardziela, więc wziął długi patyk i kolnął nim psa w sam odbyt. Pies ku radości otoczenia kwiknął, ale nadal nie uciekał.
I to są tylko trzy losowe, jeszcze celowo skrócone.