Jesteś jedynym powodem

dla którego ten świat jeszcze istnieje, uznałeś. Ale po krótkim namyśle się skarciłeś, że to przecież nic odkrywczego, bo przecież już w zamierzchłych czasach Miłosz napisał o końcach świata. I zrobili z tego lekturę, w podręczniku do polskiego normalnie było. Więc nie dziwne, że ci coś tam w zwojach zostało i teraz odpala jakieś wtórne rewelacje. Czas zejść na ziemię.
Po jedzeniu orzechów warto odczekać jakiś czas zanim się umyje zęby. Z żuciem gumy podobnie. Całowanie to sprawa smaku.
Eh. Przynajmniej tym razem nie noblista.