Już drugą godzinę robił pajacyki,

w nadziei, że zgodnie z prawem naturalnym, sam zostanie pajacykiem.
Gdy odzyskał przytomność, stał nad nim tata. Uwierz mi, nie chcesz być pajacykiem, powiedział mu. Jest nawet o tym bajka.
Gdy odzyskał siły, wrócił do pajacyków. Przecież wystarczy wystarczająco mocno wierzyć.
Popatrz, mamo, on chyba zamienia się w pajacyka! Wykrzyknął tata.
Mój syn będzie pajacykiem! Ucieszyła się mama.
Nie był pewny, kto odzyskał przytomność.