Kebab, w którym w innej wieczności

pan zapomniał wziąć od was pieniędze, został zrównany z ziemią. Sklepy i inne bary obok także. Nawet ten w którym jadałeś jeszcze w podstawówce. Bo będą budować bloki.
To nie był zbyt dobry kebab, ale zawsze mieli falafle i można było wstawić rowery do środka. Raz wzięliście po kanapce od uśmiechniętego pana i poszliście zjeść na murku w podwórku obok. Potem były plamy mieszanego sosu pod murkiem.
Możliwe, że to będzie całkiem dobra lokalizacja na bloki. Blisko metra, kilku szkół, dużej biblioteki i komisariatu. Tylko, że sądząc po plakacie (z biegającymi wokół wózków i piaskownicy dziećmi, a także mieszkaniami na parterze) nie będzie tam raczej miejsca dla dawnych usług.
No i teraz się je burgery.