Kiedy taki potwór mówi,

że je głównie ryby, to po pierwsze myślimy, że te ryby je na surowo (i to wcale nie jako sushi), a po drugie, że kiedy już nie je ryb, to zapewne niemowlęta albo chociaż szczeniaczki.
Gdy z kolei to samo wyzna jakaś pulchna gwiazdka w telewizji śniadaniowej, najwyżej uznamy, że cipa ściemnia.
Nasz Stwórca zapewne wie ile kto je ryb i co poza tym, ale jakoś się nie kwapi by podzielić się z nami tymi informacjami.
Pozostaje więc analiza wierszy na poziomie wczesnego gimnazjum. Tak, można w punktach.