Lekarz Cię olał,

robi dla NFZ i tłucze piętnastominutowe wizyty, myślami będąc… Ciężko Ci powiedzieć, gdzie myślami są rejonowi interniści. Pewnie, po prostu, zwija ich z bólu przemiał. Nie zmienia to faktu, że zostałeś olany.
Wieczorem miałeś jeszcze umówionego dentystę. Miła pani z uśmiechem odkamieniła Ci muszlę, i gdy w czasie przygotowań opowiedziałeś o swej dolegliwości, zaoferowała Ci napisanie recepty. Ostatkiem sił powstrzymałeś się przed: „To pani może pisać recepty?”. Przyjąłeś (z niewykazującym kamienia uśmiechem) kartkę. Następnym razem przyniesiesz czekoladki, i nigdy już nie będziesz się śmiał z dowcipów z dentystów w sitcomach.