Mało kto zdaje sobie sprawę,

że w ekranizacjach „Naszej Szkapy” i „Łyska z Pokładu Idy” w rolę obu koni wciela się ten sam aktor – Jan Kobuszewski.
Z początku trudno w to uwierzyć. W obsadzie obu dzieł próżno szukać nazwiska pana Jana. Jednak dzięki technologi UHD i możliwości pauzowania, uważny obserwator jest stanie dopatrzeć się, zarówno u poczciwej Szkapy jak i u pracowitego Łyska, fizjonomii tego wybitnego aktora.
Ktoś powie, że decyzja o angażowaniu człowieka (choćby nie wiem jak utalentowanego) do roli dwóch zabiedzonych koni, ma jeszcze mniej sensu niż tekst tej piosenki Skaldów o kuligu. Ale zgadnijcie, komu w teledysku do tego zimowego hitu przypadła rola CAŁEGO zaprzęgu?