Miałeś nadzieję wywołać prababcię

i spytać o miejsce gdzie schowała swoją złotą biżuterię. A tu pojawia się jakiś gówniarz.
Po dokładnjejszych oględzinach odkrywasz, że to młodszy ty.
— Yyy, nie wiedziałem, że w tym wieku już będę martwy… — Widać cwaniak przyglądał ci się równie skrupulatnie.
Już masz go zacząć opierdalać, gdy docierają do ciebie wszystkie implikacje.
— Słuchaj mnie uważnie, nikt nie jest martwy, to ogromna okazja, rozumiesz co mówię?
— Tak, tak, ale poczekaj, co z aspektem naukowym całej sprawy? To wielkie odkrycie!
Na chwilę cię zatyka. Potem przypominasz sobie co wtedy czytałeś.
— Na naukę przyjdzie czas jak już będziemy władać światem! — Trochę cię ponosi.
— Wszyscy tak mówią, a potem chcą tylko władać światem bardziej!
Wiesz dokładnie co odpowiedzieć i zaczynasz to robić, ale on chyba wie, że wiesz. Wzrusza ramionami i zaczyna się celowo rozmywać.
— Poczekaj, przecież… — Próbujesz, ale wiesz, że to na nic.
Za młodu cię strasznie wkurwiało, gdy ktoś kończył zdania wielokropkiem.