Młode materace są takie ufne.
Nie dbają o własne sprężyny lub piankę. Uginają się pod wami, myśląc że jesteś dobrym kochankiem. Mijają lata i nie mogą się doczekać prewrócenia na drugą stronę. Skrzypią więc wraz z łóżkiem, przedrzeźniając Twoje ruchy frykcyjne. Już bez tego trudno Ci się skupić. „Poczekaj, aż zacznę się moczyć!” – grozisz.