Mogłoby się wydawać, że fakt nieistnienia magii jest wręcz znakomitą wiadomością dla tych wszystkich, którzy parają się jej zwalczaniem.
— Najbardziej z lodów w kulce lubię wafle! — zakrzyknęło dziecko.
Egzorcysta Remigiusz natychmiast zwęszył w tym opętanie i uruchomił Procedurę. Po gruntownym zbadaniu sprawy okazało się jednak, że gnojówa jest po prostu kapryśna i naprawdę lubi wafle.
Nie zraziło to bynajmniej jej rodziców do Troskliwej Matki, jaką jest Kościół Boży na Ziemi. Tym bardziej Remigiusza do swego wymagającego fachu.
— Ale proszę księdza, to jest cosplay! Nie widział ksiądz nigdy Dragon Ball Z?
Remigiusz ponownie uczynił Znak Krzyża.