Na plakatach hipermarketów lśnią mięsa.

Bywa, że leży obok samotny listek bazylii. Częściej kleją się kulki pieprzu i krążki pora. To mało. Graficy konkurujących sieci zaczynają rywalizować by stworzyć najbardziej awangardowo ozdobiony (tani) ochłap. Mijają lata, i obrazki stają się coraz bardziej odrealnione. Starsi ludzie poznają na nich wzory z dawnych opakowań zupek chińskich. No ale ich nie stać na mięso.