Nawilżacz powietrza był tak skuteczny,
że rybki z własnej woli opuściły akwarium i zaczęły pełzać po pokoju. Nawet glonojady przeniosły się na fototapetę.
— To dosyć niesamowite, ale fajniej by było, gdyby one pływały w tej mgiełce. Unosiły się, rozumiesz?
Jasne, że rozumiałeś. Jebana grawitacja kolejny raz przeszkodziła ci w wywarciu odpowiedniego wrażenia.
— No i przez tą wilgoć są bardzo kiepskie warunki, żeby to wszystko nagrać. I jeszcze trochę trudno się oddycha. Zobacz, kanarek ci zasnął. Może jakbyś to powtórzył na balkonie? Wiesz, w lepszym świetle?