Odwracasz się do waszego stolika.

Patrzy coś w telefonie.
— Muszę zamówić dwa duże naleśniki.
— Luzik, jesteś we właściwym miejscu — mówi osoba przy kasie. — Przeprowadzę Cię przez to.
Oddychasz z ulgą.
— Aha, nie lubię na słodko, będzie jeszcze prościej, prawda?