Otworzyłeś tubkę,

po czym starannie naniosłeś krem na dłonie.
Gdy obie zniknęły pod równomierną i grubą warstwą, odczekałeś cierpliwie jakieś dwie godziny, aż rozpoczęło się kiełkowanie.
Nowe kończyny posiadały nie tylko gładszą skórę. Od razu dostrzegłeś, że są smuklejsze, jak dłonie z reklam pierścionków czy zegarków. Ponadto, gdy nakładałeś własny (niegodny reklamy) chronometr, pierwszy raz udało ci się tego dokonać za pierwszym razem. I to bez postękiwań i wysuwania języka!
Zawołałeś więc bliskich, by podzielić się z nimi radością ze swych nowych dłoni.
Mimo zapewnień na pudełku, twój dotyk drażnił ich tak samo jak wcześniej.