Płomień z zapalniczki omiata pijawkę.

I nie tylko ją. Zanim odpada gdzieś w trawę, spalasz sobie trochę włosów.
Na skórze szybko rośnie bąbel. Nie widzisz zbyt dobrze przez naskórek, ale zdaje się, że coś w nim pływa. Już sięgasz po zapalniczkę, ale po namyśle wracasz do miasta i kupujesz strzykawkę z grubą igłą.
Odsysasz powoli.
I teraz musisz podjąć decyzję. Czy rzeczywiście coś widziałeś pod naskórkiem? Czy może wyobraźnia kolejny raz postanowiła dać ci prezent?
Nie znasz innego sposobu na pijawki.