Przechodzicie do sali kominkowej.

Chociaż tutaj połowa sal ma kominek.
— Kiedyś… — i zaczyna jakąś opowieść z czasów, gdy nie był już dzieckiem, ale dorosłym tez nie.
Jesteś pewna, ze nie pojmiesz jak mu się to skojarzyło i jak się odnosi do tu i teraz. Ale wiesz, ze będzie trochę zabawne i trochę nie. W jego zamyśle urokliwe. W twoim odbiorze zaledwie urocze.