Spektakularne porażki statków pokoleniowych

wiązały się nie tyle z zagrożeniami czyhającymi w Otchłani Kosmosu, co raczej z obecnością w tej Otchłani wybitnych ludzi zamkniętych na statkach pokoleniowych.
A więc, gdy zanikł sygnał kolejnej misji, dowództwo postanowiło zmienić podejście.
Koniec z wysyłaniem najlepszych z najlepszych! Stad geniuszów, którym tuż po starcie zaczyna odpierdalać. Odtąd, załogi statków stanowić będą pełne obsady oper mydlanych! Skoro taki serial może przetrwać kilkadziesiąt lat na srebrnym ekranie, to na luzie poradzi sobie w kosmicznej pustce. Liczono, że naturalne ludzkie dążenie do wyrzynania się nawzajem, poskromi profesjonalna troska o oglądalność. A statek i tak prowadzi się sam.
Pierwsza kolonia w systemie Tau Ceti okazała się hitem. Jedynie paru filozofów pytało, czy któreś tam z kolei pokolenie aktorów to jeszcze są w ogóle ludzie. Była to jednak niewielka cena za podbój Kosmosu.