Sprawiłeś sobie nową muszlę renomowanej firmy.

Po kilku dniach owocnego użytkowania zauważasz jednak, że wyjątkowo często musisz używać szczotki. Częsciej niż w (dużo gorszych przecież) Cersanitach czy Kołach rodziny i znajomych. Jest to wielce zaskakujące, gdyż jej lśniąca i gładka powierzchnia wydawała ci się gwarantować brak takich niesmacznych interwencji.
Postanawiasz trochę zmienić dietę, w nadziei że sprawcą może być zbyt mała ilość błonnika. Niestety.
Po remoncie nie masz zbyt wiele kasy by wstawiać nowy kibel, czy też iść na terapię w związku z nowym-starym. Postanawiasz całą sprawę przemycić superwizorowi w pracy.
— Tutaj panu przerwę, gdyż wspólnie uzgodniony kontrakt obliguje nas do skupiania się na kwestiach zawodowych.