Tu jest zbyt bezpiecznie,

dochodzisz do wniosku. To już nawet nie jest komfort, to bardziej przepych przewidywalności. Jak śmiesz zakładać, że dożyjesz do starości? Powinno być Ci wstyd, ale jedyne co czujesz to lekkie zniesmaczenie i chęć, by jeszcze chwilę nie wstawać.