Uznajesz wyższość witamin

rozpuszczających się w tłuszczu, nad tymi co w wodzie. Już za młodu, dużo fajniej było Ci rozgryzać kapsułkę A+E niż ssać do zdarcia języka C. Twój pierwszy pies miał na imię Toko (Tokoferol). Pilnowałeś, by nie przyjmować więcej wodniaków niż 100% wg. WHO. I nigdy, przenigdy, nie pozbędziesz się głębokiej urazy do preparatów multiwitaminowych.