W kolejce do warzywniaka–ciężarówki

stoją seniorzy. Uśmiechnięty pan pochodzący z przyczepy, cierpliwie pozwala przebierać. Z drżących dłoni wybiera drobniaki, myląc się raczej na korzyść klienta. Zdarza się, że do kolejki nierozsądnie dołącza ktoś młodszy. Emeryci zaciskają się na nim, aż znika. Sprzedawca starannie nie widzi.