Wyobrażasz sobie, że to wszystko jest napisane

markerem na ścianie.
Ściana nie wydaje się mieć początku ani końca, więc siłą rzeczy musi przejąć te funkcje tekst.
Litery są schludne, ale ktoś się wyraźnie nie mógł zdecydować na czcionkę.
Żaden wyraz nie ma więcej niż trzy sylaby. Coś jak w Simple English w Wikipedii.
Mimo to, zdania są zgrabne. Tak zgrabne, że bardzo się chce/oczekuje, że utworzą treść.
Podnosisz porzucony mazak. Zaciągasz się. Mmm.