Z czasem zaczęło wystarczać,

by coś wydarzyło się dwa razy, by zacząć mówić, że to „pod rząd”. W dodatku interwał czasowy pomiędzy pierwszym razem a drugim, stał się na tyle elastyczny, że zaczął mieścić w sobie różne inne wydarzenia. Tym sposobem nastał wysyp prawidłowości a następnie wręcz praw.
Przynajmniej tak to sobie tłumaczysz.