Zgubiłeś wolne miejsce.

Pewnie teraz kuli się gdzieś samo, pośród zezujących na nią złowrogo właścicieli.
Omiatasz i omiatasz wzrokiem, obracając i obracając się w około. Rozprostowujesz i zginasz palce w butach i w kieszeniach. Zawracasz sobie w głowie nadwyrężając szyję. Dałbyś wiele za nowy akapit.