Zrobiono tyle filmów o kopulacji,

że nie mieszczą się w swojej niszy i zaczynają przesiąkać do innych. Zaskoczeni widzowie treści nagle zbyt pikantnych, sięgają szybko po pilota. W tym samym czasie druga dłoń pełznie bezwiednie w stronę krocza. Do niczego nie dochodzi, kanał zostaje zmieniony. Jest jakoś przykro.