W pewnym wieku

zaczynasz traktować siebie pobłażliwie. Przestajesz zwracać uwagę na dobór kolorów i dodatków, smakuje Ci mniej pełnoziarnisty chleb i kupujesz jajka z nadrukiem „3” na skorupkach. Wymigujesz się od używek i znajomych wizytą u rodziny. Od wizyty u rodziny wymigujesz się praniem. Kręcisz nad sobą głową jak nad umorusanym przedszkolakiem.