— To tak jakby smażyć oliwki w oliwie z oliwek,

albo kotlety na smalcu — mówisz odmawiając nalewki na piwie.
— Ale to wszystko się robi! — odpowiadają.
Jasne, wiesz że tak się robi, ale była już sałatka z czterech sałat i papryka nadziewana smażoną papryką. Są pewne granice.
— Zachowujesz się tak jak ostatnio — wypominają Ci.
— I to jest właśnie mój wkład w dzisiejszą kolację!