Krawężnik przez chwilę

zgadza się, byś szedł tylko po nim. Równowadze nie masz nic do zarzucenia. Psioczysz na małą ilość zdecydowania.
But ześlizgnął Ci się już po dwóch metrach, prosto na liść tak źle utrzymany, że mógłby z powodzeniem uchodzić za egzemplarz z zeszłego roku.