W czasie wysychania po wspólnej kąpieli z właścicielem,

gumowe dinozaury podjęły dyskusję o Wyginięciu.
— Mówię wam, ta asteroida nie trzyma się kupy! Jak może uderzenie wyrzucić tyle pyłu, że przysłoni on słońce? Wszyscy byliście ze mną w piaskownicy! Wrzucił do niej cały wóz strażacki, a piasek się ledwo uniósł!
— To stało się dlatego, że się źle zachowywaliśmy. Zamiast miłowac bliźnich, myśleliśmy tylko o jedzeniu. Bóg nie miał wyjścia, musiał nas ukarać…
— Nie bóg, tylko wszyscy ludzie! Chcieli naszej ziemi, więc się nas pozbyli. Jak kowboje Indian! A teraz jeszcze drwią sobie, robiąc nas z gumy czy plastiku. Przecież ja nie byłem takiego koloru!