— One nie są takie złe — mówi
po soczystej chwili.
— Nom, jeśli się pamięta by ich nie dotykać ustami.
— Smakują jak meduzy, ale słodkowodne, i z sokiem.
— Meduzy parzą.
— Kompot też, zaraz po zrobieniu.
— One nie są takie złe — mówi
po soczystej chwili.
— Nom, jeśli się pamięta by ich nie dotykać ustami.
— Smakują jak meduzy, ale słodkowodne, i z sokiem.
— Meduzy parzą.
— Kompot też, zaraz po zrobieniu.