Chyba nie znajduję się w historii o mnie

pomyślała dziewczynka.
— Skapnęłaś się w zaskakująco młodym wieku — pogratulował jej miś.
Potem wytłumaczył, że tak naprawdę to nie ma czego jej gratulować, bo może świadomość czegoś jest w teorii pierwszym krokiem prowadzącym do zmiany, ale gdy jest się tylko częścią obcej narracji, to sobie można być świadomym do woli i niczego to nie zmieni, bo role są już dawno rozpisane.
— Przez kogo? — spytała dziewczynka.
Miś odpowiedział, że to nie jest tak łatwo, nie ma jednego scenariusza, nie ma jednego reżysera, jest za to tyle zmiennych i tyle zależności, że nie sposób ich wszystkich rozplątać w ciągu jednego dziewczęcego życia.
— W takim razie będę musiała żyć wiecznie. — odrzekła dziewczynka.
Miś westchnął, ale pozostał przy niej tak długo, jak tylko pozwoliła trwałość jego pluszu.