Każda odpowiednio wierząca osoba wie,

które wydarzenia interpretować jako zwykłe Zrządzenia Losu a które jako Boskie Interwencje (Katolicy wyróżniają jeszcze Interwencje Świętych u Boga by Ten Łaskawie Zainterweniował).
— Wyrostek, który przed sekundą ukradł mi torebkę, potknął się i złamał nogę! Nawet nie zdążyłam się pomodlić!
— Krzyczałem na jamnika, bo szczekał. W ogrodzeniu okazała się być dziura i mnie ugryzł w łydkę.
— Nie mogliśmy zajść w ciążę, ale podjęliśmy wspólną decyzję, że nie chcemy mrozić embrionów. Tej samej nocy ktoś zostawił nam na ganku szczeniaczka. — Mimo, że wypadłem świetnie na rozmowie, nie dostałem tej pracy.
— Wszyscy wtedy byli pijani i zjarani. Tylko ja byłam trzeźwa, bo brałam antybiotyk. Mam jeszcze kilka w opakowaniu.
— Mam cukrzycę typu 2.
— Nie za bardzo wiem co napisać, więc znowu zahaczę o zorganizowaną religię.