Miał kruczoczarne włosy i zawadiacki uśmiech.

Na tym opis się kończy, bo gimnazjalista przechodzi do masturbacji - wypracowanie jest na jutro a on dopiero zaczął, więc trzeba się odstresować.
To staroświecki gimnazjalista. Wypracowanie pisze na kartce, a do gruszenia używa magazynu.
Magazyn pozyskał dopiero dziś i dupcie akurat w jego typie. W dodatku nie walił od przedwczoraj bo nocował u kumpla. W związku z powyższym, wyjątkowo obfity wytrysk pada jedną z kropel dokładnie na słowa „zawadiacki uśmiech”.
Chłopak szybko opada w poczuciu winy i używając niestety chusteczki, w którą już wytarł siebie, rozmazuje wszystko po „kruczoczarnych włosach”.
Ale to tylko lektura. Bohater nie ożywa w jego wyobraźni domagając się satysfakcji. Co najwyżej stoi przed oczami ze zbrukaną twarzą. Chłopak wzdycha zniesmaczony. Pedał. Kartka zostaje zmięta i wrzucona wraz z chusteczką do torebki, w której jest już pełno zaschniętych chusteczek i panuje dziwny zaduch.
A nasz gimnazjalista zaczyna pisać od nowa. Rezygnuje jednak z charakterystyki postaci. Ponownie wzdychając wybiera drugi, trudniejszy temat.